Trwa pandemia koronawirusa. Ten tekst napisałam w połowie lutego, ale potem mój tata ciężko zachorował, mama wymagała wsparcia, a miałam jeszcze pracę, dom… Nie miałam kiedy go zredagować i opublikować. Nie wiem, czy to jest dobry artykuł na ten czas, bo jest dość ostry, ale z drugiej strony nabrał mocy jak dobra nalewka. A przecież pijemy je „dla zrowotnosti”. Może ktoś się na mnie oburzy, ale może kogoś zainspiruję do zmian tym, o czym tutaj piszę. Będę szczęśliwa, nawet jeśli to będzie tylko jedna duszyczka. Dzisiaj widać wyraźnie, że najbardziej narażone na poważne konsekwencje zakażenia wirusem są osoby o słabej odporności, z chorobami towarzyszącymi. A te często wynikają z niewłaściwej diety, braku ruchu. Statystyki na temat stylu życia Polaków są zatrważające. I o tym jest ten post.
Daily Archives