Fajna baba nie rdzewieje
  • Strona Główna
  • O mnie
  • O blogu
  • O mnie w mediach
  • Współpraca
  • Kontakt
Fajna baba rolki
Fajna baba na basenie
Fajna baba narty
Fajna baba stylizacja Marylin Monroe
Fajna baba rower
  • Strona Główna
  • O mnie
  • O blogu
  • O mnie w mediach
  • Współpraca
  • Kontakt
Fajna baba nie rdzewieje
Nierdzewne ciałoNierdzewny styl

Idą nasze!

by Fajna Baba 18 lutego 2015
by Fajna Baba 18 lutego 2015 4 komentarze

„To idzie młodość, młodość, młodość” – śpiewały na całe gardło ZMP-owskie zastępy w socjalistycznej ojczyźnie, pełne wiary w lepszą przyszłość i zapału, aby tę przyszłość budować.   Pokolenie tamtej młodzieży powoli już się wykrusza, tak jak stopniowo wykruszyły się ich wiara i zapał.   Młodość dzisiejszych pięćdziesięciolatków również przypadła na czas wielkich przemian i nadziei na lepsze jutro.  To pierwsza generacja, która wsiadła do pociągu polityczno-gospodarczej transformacji, bez bagażu nawyków i przekonań z poprzedniej epoki, trzymając w ręku bilet do stacji Nowe Możliwości.  I cóż to była za jazda!  Czasem z pięknymi widokami, czasem pełna zakrętów i pod górkę.  Nie  będę tutaj analizować, komu jak ta podróż upłynęła, czy daleko dojechał, czy gdzieś po drodze wysiadł, a może pociąg się wykoleił.  My tu, panie, nie o polityce.

Jedno jest pewne, te nowe możliwości się otworzyły, a nam otworzyły się oczy i głowy, aby z nich korzystać.  Rzuciliśmy się na nowy styl życia, wiedzę i umiejętności.  Fascynowała nas praca, edukacja, podróże, nowoczesne technologie, inny sposób myślenia i zachowania.   Chłonęliśmy to wszystko łapczywie, a apetyt ciągle rósł.  I nadal rośnie, bo wiemy już jakie stosować przyprawy, żeby nam smakowało.

Kiedy w maju zeszłego roku zobaczyłam tę okładkę Newsweeka pomyślałam: NARESZCIE!  Nareszcie ktoś publicznie zauważył zjawisko, które ja obserwowałam już od jakiegoś czasu.  Dzisiejsze -/+ pięćdziesiątki to nowy gatunek w przyrodzie, najświeższy produkt  ewolucji, który wymyka się definicjom.  Już nie młódka, a jeszcze nie seniorka, międzypokoleniowa hybryda, którą społeczeństwu trudno sklasyfikować.  Kiedyś funkcjonowała jako „matrona” [Słownik Języka Polskiego – „starsza kobieta, zachowująca się statecznie i dostojnie”, na szczęście jest dopisek „dawniej”], ale której z nas chce się dzisiaj zasznurowywać w matronim gorsecie, jak można jeszcze pofikać?  Ja dziękuję, jeszcze z chęcią pożyję, najchętniej bardzo niestatecznie.  Nawet świeżo upieczona 100-latka Danuta Szaflarska opowiada w wywiadach, chichocząc przy tym uroczo jak nastolatka, że „dostojny” tryb życia nie był jej specjalnością.   Za to często się zakochiwała.

Społeczeństwo patrzy na naszą grupę wiekową stereotypowo.   To kobiety 50+ najczęściej padają ofiarą małżeńskich przetasowań i nie znajdują uznania w oczach pracodawców.   Widzą w nas stare, zmęczone życiem baby, które nic nie umieją i którym  nic już się nie chce.  W reklamach telewizyjnych oglądamy albo kobiety przed czterdziestką (koniecznie!), strażniczki domowej idylli lub perfekcyjnie wyglądające biznesmenki albo siwowłose „babcie” w miękkich, różowych sweterkach, które polecają tabletki regeneracyjne na stawy, pozwalające odzyskać wigor potrzebny do zajmowania się wnukami.   Ach co za szczęście!  Grupa 45 – 60 praktycznie nie istnieje.   Tak jakby nikt nie zauważał całej rzeszy nie najmłodszych, ale zadbanych i wykształconych kobiet, które nie postrzegają siebie li tylko w kategoriach opiekuńczo-emerytalnych.

Dlatego wiele pań w tym wieku, nierzadko odesłanych na rodzinno-zawodowy złom,  przechodzi kryzys tożsamości.  Kim jestem, co mogę, czy coś jeszcze mogę, jakie mam możliwości.  Skarżą się na to, że są niewidzialne, niezauważane.  Na szczęście, o czym mówią psycholodzy, kryzys może stać się bodźcem do refleksji i wprowadzenia zmian na lepsze.  Mąż cię rzucił?  Niech teraz buja się z panną, która ciąga go po dyskotekach,  nie daje wytchnienia i zapomni o nim, jak tylko skończą się pieniądze.  A Ty rób wreszcie to, na co masz ochotę, baw się w towarzystwie nowego partnera, który Cię doceni albo w towarzystwie najlepszym, czyli własnym.

 Jesteś w dobrym, stabilnym związku, ale chciałabyś czegoś dla siebie, czegoś o czym zawsze marzyłaś ?  A może nie możesz znaleźć pracy?  Albo masz pomysł na biznes, tylko boisz się go realizować?   Nie martw się.  Jeszcze wszystko przed Tobą.  Teraz już coraz mniej musisz, a tak wiele MOŻESZ.  Twoje dzieci są już prawdopodobnie dorosłe i teraz wreszcie możesz zadbać o siebie, bez poczucia winy.  Teraz jest Twój czas!  Teraz możemy stać się WIDZIALNE.  A siłę potrzebną do spełnienia tych planów i marzeń masz w sobie.  Może o tym nie wiesz, ale masz.  Zajrzyj i sprawdź.

Tym z Was, które jeszcze nie czytały, a może nawet nie słyszały o książkach Magdy Bębenek z serii „Polka potrafi”, gorąco je polecam.  Zwłaszcza część drugą „Polka potrafi. Życie zaczyna się po 40-tce!”.  Znajdziecie tam inspirujące historie 40+ i 50++, których bohaterki pokonały życiowy zakręt, piętrzące się trudności i własne lęki, aby wyjść na prostą i zaznać smaku zwycięstwa.  Magda dodała otuchy i wlała nadzieję w wiele serc.  Na spotkania promocyjne tej książki w całej Polsce przychodziły tłumy.  To tylko pokazuje skalę zainteresowania tematem i jak bardzo chce się nam chcieć!

Potencjał naszej grupy wiekowej jest ogromny.  Zmieniły się czasy, zmieniły się standardy.  Granice różnych etapów życia, dobrego zdrowia i samopoczucia przesuwają się.  Zaledwie 150 lat temu kobieta 50-letnia najprawdopodobniej już by nie żyła, dzisiaj witalnością i energią może konkurować z dużo młodszymi.  Dlatego nie jest dziwne, że pięćdziesięciolatki wychodzą z cienia i mają na siebie inne pomysły niż wcześniejsza emerytura i etat pomocy domowej u własnych dzieci.

W opiece nad wnukami nie ma oczywiście nic złego i nadal większość dojrzałych Polek deklaruje, że rodzina i dom zajmują ważne miejsce w ich życiu, ale coraz częściej pragną dla siebie też czegoś więcej.  Niemniej ważne stały się praca, rozwijanie pasji, dbanie o swoje potrzeby. Nie chcą rezygnować z życia, jakie sobie wypracowały i możliwości, jakie się teraz przed nimi roztaczają.  Są coraz bardziej otwarte na zmiany i realizację marzeń.  Spełniają się zawodowo, zakładają własne firmy, działają społecznie, podróżują na koniec świata, skaczą ze spadochronu i nurkują, ba! domagają się seksu i to dobrego.  I nie wstydzą się tego.

Niektóre dodają sobie wigoru w sposób, który do niedawna zarezerwowany był przede wszystkim dla mężczyzn – wiążą się z młodszym mężczyzną, choćby dla czystej przyjemności i widać pierwsze skowronki nadziei, że zaczyna to znajdować społeczną akceptację.

Paradoksalnie, jedną z największych zalet kobiety dojrzałej jest dojrzałość właśnie.  Akceptacja siebie, dystans do świata, zrównoważenie emocjonalne i rozwaga to ważne atuty.  Żyje się łatwiej.  Jest tak jak mówiła w wywiadzie z okazji swoich 40-tych urodzin Kayah:  „Wreszcie czuję, że mam na swoim miejscu: serce, duszę, ciało, namiętność, rozum…”  Mimo, że od wypowiedzenia tych słów minęło już parę lat, mogę się pod nimi  nadal podpisać.

Uwielbiam patrzeć na dojrzałe kobiety z klasą.  Grażyna Torbicka, Danuta Stenka, Aneta Kręglicka pokazują, że można.  Z przyjemnością czytałam ostatnio zachwyty na temat Grażyny Torbickiej prowadzącej Telekamery, o której recenzenci pisali, że dzięki swojemu doświadczeniu, obyciu i dojrzałości znacznie przewyższa młodsze prezenterki.   Zaraz usłyszę głosy – to celebrytka, zamożna, z nazwiskiem i koneksjami, o których przeciętna Polka może tylko pomarzyć.   Nie porównuj się, ale inspiruj, myśl o tym, co TY możesz zrobić, aby zmienić swoje życie w taki sposób, w jaki pragniesz.

Wiele kobiet już skorzystało ze swojej szansy, raz dwa trzy TERAZ TY!

 

4 komentarze
0
FacebookLinkedin
Fajna Baba

poprzedni wpis
Nowa elektrownia atomowa w Polsce!
następny wpis
Zjawy czy zjawiska

Możesz również przeczytać

O dojrzałości, menopauzie i redefinicji siebie po 50-tce

31 maja 2021

ZARDZEWIAŁO TWOJE CIAŁO? ZADBAJ O DUCHA

8 marca 2018

Lajtmotiva wiosenna czyli baby w ruch

9 kwietnia 2015

O mnie

O mnie

Mam na imię Ela i jestem w wieku, w którym kobietom podobno mija „termin przydatności do użycia”. Postanowiłam pisać o tym, że w każdym wieku można czuć się atrakcyjnym i spełnionym i wiem, że to w dużym stopniu zależy tylko od nas!

Więcej o mnie

INSTAGRAM

Minął nam właśnie pierwszy miesiąc "nowego" r Minął nam właśnie pierwszy miesiąc "nowego" roku. Dociska nas ta nasza kochana rzeczywistość, oj dociska. Niedługo będziemy tylko o serialach na Netflixie rozmawiać, bo każdy inny temat okaże się ryzykowny dla skołatanych nerwów. A tu trzeba taczki pchać. Ja też zaliczyłam mini zjazd, ale powiedziałam sobie, że się nie dam.

Bardzo teraz trzeba dbać o program antykorozyjny dla ducha i każdy ma na to swoje sposoby. Mnie służy ruch, cisza i skupienie. Wzięłam się za bary z wyzwaniami dnia codziennego i na tym skoncentrowałam ostatnio swoją uwagę. Wierzę w powiedzenie: "rośnie to, co karmimy". Moja energia, to energia działania, nie czekania. Zgadzam się z amerykańskim psychologiem Dale Carnegie (1888-1955), który twierdził: "Bezczynność rodzi wątpliwości i strach. Działanie rodzi zaufanie i odwagę". Tak się stało. Znalazłam rozwiązania dla moich problemów. 

Dziś zaczął nam się chiński Rok Tygrysa. Brzmi to wspaniale, energetycznie. Niemniej myślę sobie tak po cichu, że nic nam nie pomoże - wiara w horoskopy, gwiazdy i przepowiednie wróżbity Macieja - jeśli sami nie przyłożymy ręki do tego, na czym nam zależy. A rzeczywistość dookoła? Na to mam tylko jedną radę: "Róbmy swoje" 🙂 Powodzenia!

#fajnababanierdzewieje #róbmyswoje #kiedyrzeczywistośćskrzeczy #niedajemysię #jestemproaktywna #działamnienarzekam #kreujęswojąrzeczywistość #kobietapopięćdziesiątce #kobieta50plus #dobreżyciepo50 #aktywna50plus #kobieta55 #womanover50 #womanover55
Mój rozbiegowy, ponoworoczny tydzień (z weekende Mój rozbiegowy, ponoworoczny tydzień (z weekendem w bonusie) dobiegł końca. Minął mi bardzo przyjemnie, bez pośpiechu, bez spinki, nadmiaru bodźców, na luzie… Tak jak lubię. Dzięki temu zaczynam rok odprężona, odświeżona, z odnowioną energią i w dobrej formie. Gotowa na wyzwania, które ten rok zapewne przyniesie. 

W tym pierwszym tygodniu, tak jak chyba wiele osób, lubię wytyczać sobie plany i porządkować pomysły, które galopują mi w głowie jak rozbrykane koniki. Wyjęłam z szuflady notesik, który kilka lat temu kupiłam w Muzeum Nobla w Sztokholmie. Przyszedł na niego czas. Przyda się do zapisywania „złotych myśli”, które przychodzą mi do głowy, a niezapisane ulatują jak gołębica ze słynnego powiedzenia doktora Strosmajera. I tyle je widzę. Notesik ma gładkie strony, a na każdej wydrukowana jest maksyma jakiegoś Noblisty. Inspiracji nigdy dość. 

Widziałam, że w ramach #instawtorek_kfs wiele z Was wybierało słowo na 2022. Gorąco życzę Wam, aby to słowo prowadziło Was przez meandry tego roku i dodawało sił. Ja wybrałam SKUPIENIE. W tym mieści się wszystko, czego potrzebuję. Teraz hajda na koń, szable w dłoń i spełniajmy to, co nam się marzy… A co będzie to będzie 🙂

#fajnababanierdzewieje #planowanie2022 #dobrewejściewnowyrok #słowona2022 #czegochcę #czegopotrzebuję #kobietapopięćdziesiątce #kobieta50plus #kobieta55 #niepoddajęsię #onelittleword2022 #energiaodnowiona #spełniajmymarzenia #woman55 #womanover50
Dzisiaj zamykam okres przejściowy w Nowy Rok mocn Dzisiaj zamykam okres przejściowy w Nowy Rok mocnym akcentem. 
Moja ulubiona bohaterka dnia codziennego kończy 81 lat 😍 ❤️

Bystry umysł, inteligencja i ogromne zainteresowanie światem. Myślę, że to sekret jej witalności - chłonie książki jedna za drugą, pierwsza do rozmów o historii, żywo reaguje na sprawy polityczne, chodzi do kina, teatru i opery. Kocha sztukę - nie odpuszcza wystaw w Muzeum Narodowym i na Zamku Królewskim… No i zawsze mogę na nią liczyć … A ona oczywiście na mnie.
Kocham Cię Mamo ❤️

#fajnababanierdzewieje #ajakochammojąmamę #81lat #81birthday #mojamama #kochamcięmamo #witalność #polskajestkobietą #kobieta80 #kobieta80plus #witalnośćpo80 #witalnośćkobiety50plus
No to przeżyjmy to jeszcze raz - HAPPY NEW YEAR 2 No to przeżyjmy to jeszcze raz - HAPPY NEW YEAR 2022! 
A co będzie to będzie… 
Mój wczorajszy toast o północy to ulubiony drink Jamesa Bonda czyli martini wstrząśnięte niezmieszane - tak na wszelki wypadek, gdyby trzeba było zmierzyć się z różnymi Złymi tego świata 😉
A dzisiaj podczas tradycyjnego obiadu noworocznego, który od lat wydaję dla rodziny - toast bąbelkowy - niech się dzieje! 

Życzę nam wszystkim, abyśmy kreowali więcej życzliwości - to takie proste, a jak bardzo zmienia nam rzeczywistość! Kreujemy i dostajemy - uśmiech czy życzliwe słowo, kiedy tego potrzebujemy, drobną przysługę, która „zrobi komuś/nam dzień”, pomoc, która zmieni komuś/nam życie… 

Nie narzekajmy, że „w tym kraju”, kiedy to właśnie my tworzymy to, co się dzieje tutaj na codzień… 
Taki jest więc mój toast, a co z tego wyjdzie - zobaczymy… 
Szczęśliwego 2022, może to będzie rok na 6? 

#fajnababanierdzewieje #nowyrok2022 #happy2022 #szczęśliwego2022 #najlepszeżyczenia #kobieta55 #kobietapopięćdziesiątce #kobietapo50 #słodkiegomiłegożycia #niechsiędzieje #życzliwość
Czy trudny rok można nazwać dobrym? Rok, w któr Czy trudny rok można nazwać dobrym? Rok, w którym trzeba było mierzyć się z chorobą, śmiercią i ekstremalnymi emocjami w obliczu spraw ostatecznych? Rok, który raz po raz wstrząsał wydarzeniami na arenie społeczno-politycznej i podnosił brwi w niemym zdumieniu, że człowiek tak człowiekowi? Otóż można. Taki czas to jak zbieranie owoców z drzewa poznania dobra i zła i też poznawanie siebie, docieranie do najgłębszych pokładów tego, co siedzi w środku. To czas testowania własnej „rezyliencji” – takie fajne słowo z łaciny – plastycznej umiejętności dostosowywania się do okoliczności i uodparniania na negatywne działanie stresu. To zdolność do regeneracji po urazach i powrotu do dobrostanu. A taka podróż wewnętrzna ma dla mnie ogromną wartość, większą niż ta w najbardziej egzotyczne zakątki świata. 

Dlatego na koniec tego roku śmiało patrzę w kierunku słońca i niebieskiego nieba. Taką mam naturę – lubię widzieć to, co piękne i radosne, to, co wzbudza uśmiech nawet w największym mroku. Podpisuję się pod słowami Alberta Camus: „Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato”. Tak jak ja. Dlatego pomimo wszystko staram się tak malować swoją rzeczywistość, aby była jak najbardziej kolorowa i pełna motyli…
Jeśli ktoś ma ochotę poczytać więcej o mojej filozofii postrzegania świata, to zapraszam do lektury tekstu na temat 2021, który zamieściłam na blogu, link w bio. 

Tymczasem życzę Wam dobrego wejścia w Nowy Rok i wspaniałego wieczoru, cokolwiek robicie i jakkolwiek go spędzacie! Ja lecę szykować imprezę, bo dziś mam zamiar tańczyć! 

#fajnababanierdzewieje #podsumowanie2021 #witam2022 #patrzęwstronęsłońca #optymistka #wybieramkolory #rezyliencja #siłajestwnas
Patrzy na Was bardzo zadowolona dziewczyna. Dziewc Patrzy na Was bardzo zadowolona dziewczyna. Dziewczyna mało świąteczna, bo z reguły intensywnie pracująca do 23.12 i z bagażem licznych rodzinnych nieprzyjemności właśnie z tym czasem związanych. Bywa. 

Dlatego dziś taki właśnie mój wpis. Święta to nie dla wszystkich czas magii, radości i najpiękniejszy czas w roku. Zupełnie nie. Bywa, że jest to czas wręcz traumatyczny. Właśnie z powodu perypetii rodzinnych, presji „powszechnej szczęśliwości”, „magii”, „rodzinności” i uniesienia wszelakiego. 

Bardzo lubię dbać o mój dom i relacje rodzinne. To jest dla mnie ważne i mam w tym względzie dobre samopoczucie. I dla mnie jest to ważne przez cały rok, nie tylko od święta. Zwłaszcza, że grudzień to dla mnie bardzo pracowity czas. 

Dlatego w tym roku spełnia się moje wielkie chciejstwo, ponieważ Święta spędzam wyjazdowo. Razem z siostrą zabieramy mamę do Gdańska - mojego ulubionego miasta w PL - na pakiet świąteczny w dobrym hotelu na Starówce. Pełna obsługa, a my RAZEM i szczęśliwe. 

To są pierwsze Święta bez Ojca, z którym mama spędziła 60 lat… i czułyśmy, że należy JEJ się coś specjalnego… Nam zresztą też… 

Dużo się ostatnio pisze o tym, żeby każdy spędzał Święta tak jak chce i lubi najbardziej. Ja lubię właśnie tak.  To dla nas najlepszy prezent. Pozdrawiam Wszystkich świątecznie! Niech Wam będzie dobrze ❤️

#fajnababanierdzewieje #świętapomojemu #niewszyscylubiąświęta #niedajmysięzwariować #nielubięlukru #optymistka #lubięsiebie #kobieta50plus #kobietapopięćdziesiątce #kobieta55 #bożenarodzenieinaczej
No to i ja wreszcie rozpoczęłam sezon, już był No to i ja wreszcie rozpoczęłam sezon, już był najwyższy czas 🙂 

#fajnababanierdzewieje #trzymamformę #morsowaniepo50 #zimnokonserwuje #morsujębolubię #niebojesiezimnejwody #kobieta50plus #kobietapopięćdziesiątce #kobietapo50 #kobieta55 #hartowaniedlazdrowia
GRUDZIEŃ. Wielka kumulacja. Praca, rodzina, dom, GRUDZIEŃ. Wielka kumulacja. Praca, rodzina, dom, przygotowania do Świąt i dziesiątki spraw, którymi trzeba się zająć. Za oknem szaro i ciemno, doniesienia medialne skrzeczą. Większość z nas ma jakieś troski, szukamy pokrzepienia. Przyznaję, że i mnie dopadło zmęczenie. Ale jak to często bywa, czasem wystarczy mała iskierka, aby odwrócić niekorzystny trend. 

Przygotowywałam wczoraj kolejną sesję w ramach współpracy z marką @bizuteriaverona i kampanii „Po prostu lśnij”. Poszłam pomalować paznokcie na czerwono, a dawno tego nie robiłam. O! jak ładnie wygląda dłoń – pomyślałam. Pootwierałam pudełka z biżuterią. Tym razem dobrałam zestawy mocno błyszczące, w sam raz na świąteczny czas - w roli głównej oryginalna bransoletka. Z szafy wyjęłam kreacje, które wkładam na te naprawdę specjalne okazje. Zaczęłam to wszystko mierzyć, dopasowywać i jak za dotknięciem różdżki – zmęczenie zaczęło mijać, a moje oczy rozświetliły się z zadowolenia.

Ktoś powie próżność, ktoś inny – narcyzm, jeszcze ktoś – nieskromność. Nieważne. Ważne jest to, że poczułam ogromną przyjemność z wydobywania i podkreślania mojej dojrzałej kobiecości. Makijażem, strojem, błyskotkami. Poczułam, jakie to dla mnie dobre, kiedy w całym tym zapracowaniu zamieniam się w elegancką damę. Niby nie szata zdobi człowieka, ale niech któraś zaprzeczy, że samopoczucie nie idzie w górę, kiedy dobrze wyglądasz... kiedy błyszczysz... kiedy czujesz się świetnie... kobieco… 

Może te Święta nie będą na bogato i w wymarzonym składzie, może Sylwester nie będzie huczny, a Nowy Rok powitamy z obawą... Niemniej obiecałam sobie, że oprócz zdrowia, które jest moim bezwzględnym priorytetem, będę częściej pielęgnowała kobiecą stronę mojej natury. To mi daje siłę. Będę częściej sprawiała sobie małe przyjemności, zwłaszcza te, które powodują, że moja dusza błyszczy, a ja wraz z nią. I takiej Wielkiej Kumulacji Wam życzę 🙂

#fajnababanierdzewieje @bizuteriaverona #poprostulśnij #czujęsiękobieco #pielęgnujękobiecość #dojrzałakobiecość #kobietapopięćdziesiątce #kobieta50plus #kobieta55 #50plusandfabulous #woman55 #dbajoswójblask #wewnętrznyblask #icoztegoże50plus #pięknawkażdymwieku
40 lat minęło jak jeden dzień… Na pierwszym 40 lat minęło jak jeden dzień… 
Na pierwszym zdjęciu ja latem 1982, na drugim słynne zdjęcie Chrisa Niedenthala zrobione chyba tuż przed stanem wojennym. To jest „mój” sklep na warszawskiej Pradze-Północ, na rogu Ząbkowskiej i Markowskiej. Kto wie, ten wie. Wychowałam się 500 m od tego sklepu. 

Nigdy nie żałowałam, że żyłam na granicy dwóch epok - PRLu i tej naszej „wolnorynkowej” Polski (w sumie to nie wiem, jakiego określenia tutaj użyć, żeby było dobre, ponieważ miks polityczno-gospodarczy od 1989 r. wymyka się definicjom…). To były trudne czasy, ale niesamowicie mnie wzbogaciły pod kątem życiowych doświadczeń, poglądów, budowania osobowości, świadomości  itd. Oczywiście, odpowiedzialność za codzienne życie i omijanie tych wszystkich symbolicznych haków spoczywała na moich rodzicach, ale ciesze się, że mogłam być tego świadkiem. To bezcenne doświadczenia. 

Podobnie, nigdy nie żałowałam, że wychowałam się na Szmulkach - na tej długo pogardzanej przez resztę warszawiaków i nieuznawanej części miasta. W dzielnicy wszelkich szemranych interesów, w sąsiedztwie owianej złą sławą Brzeskiej, meneli wystających w bramach, królestwie lornety i meduzy i cudownej piaskownicy mojego dzieciństwa czyli Bazaru Różyckiego… z wiejskimi babami drącymi pierze z gęsi, Cyganami z patelniami i cwaniakami grającymi w trzy karty… to była najlepsza szkoła życia. Być może dzięki niej jestem jaka jestem - odważna, twarda, ale też empatyczna  i kochająca różnorodność. 

Te czasy już odeszły, ale żyją we mnie. To moje dziedzictwo, które mnie ukształtowało i jestem wdzięczna, że mi się przydarzyło. Na pewno każdy z Was ma swoje, prawda? 
#fajnababanierdzewieje #40rocznicastanuwojennego #mojedziedzictwo #mojedzieciństwo #starapragamojegodzieciństwa #kobietapopięćdziesiątce #kobieta55 #mojedzieciństwonapradze #warszawskapraga #13grudnia1981 #stanwojenny

ODWIEDŹ MÓJ PROFIL NA FB

Facebook

Kategorie

  • Aktualności (71)
  • Bez kategorii (1)
  • Klub nierdzewnych (7)
  • Nierdzewna głowa (1)
  • Nierdzewne ciało (4)
  • Nierdzewny duch (6)
  • Nierdzewny facet (1)
  • Nierdzewny styl (1)

OSTATNIE WPISY

  • SŁOWO NA NOWY ROK

    30 grudnia 2021
  • FAJNY FACET NIE GNUŚNIEJE czyli historia wielkiej przemiany

    1 października 2021
  • KOBIETA DOJRZAŁA – POD ŚCIANĄ CZY NA ŚCIANCE?

    27 września 2021
  • STEREOTYPY ZE ZDARTEJ PŁYTY

    7 sierpnia 2021

Szukaj na blogu

Copyright @ 2020 Fajna baba  |  Polityka prywatności  |  Wykonanie Tailoredwebs.pl


Top