Dzisiejsze hasło, parafraza tytułu popularnej komedii z czasów PRLu, nie jest przypadkowe. Bohater filmu, poczciwy komendant MO w małej miejscowości, jest służbistą. Rygorystycznie przestrzega regulaminów i przepisów, również w życiu. Nie korzysta z uciech, jak inni mieszkańcy, jest człowiekiem samotnym i „osobnym”. Dopiero młoda pracownica poczty wpływa na poluzowanie zasad przez surowego posterunkowego, a ja do dziś pamiętam jej zalotne: „Wiosna, panie sierżancie”. No właśnie, wiosna, czas ożywienia po zimowym zamrożeniu nastrojów, czas na nowe i czas na rozkwit. Także naszej dojrzałej kobiecości. Tymczasem mam wrażenie, że niektóre panie są dla siebie ciągle jak ten sierżant i nie pozwalają sobie na jakiekolwiek zmiany i odstępstwa od dotychczasowego regulaminu. „Za stara jestem”, „nie wypada”, „co ludzie pomyślą”, „trzeba oszczędzać, wspierać dzieci”, „na to trzeba mieć pieniądze” itd. A lata lecą. Może więc warto uśmiechnąć się zalotnie do siebie samej i powiedzieć: „Wiosna, pani sierżantowo”.
Ostatnie Posty
-
W okresie wiosennego przesilenia zapraszamy na tydzień do pięknego miejsca w górskiej okolicy, aby na przednówku odradzającej się przyrody, dać się ponieść potrzebie zrobienia czegoś dla siebie. Wiosenne porządki to hasło stare jak świat i co by tu dużo mówić, o wiele starsze od nas, bo my tylko 50 i „kilka” wiosen na karku. Młódki, że aż miło, w sercu ciągle…
-
Wszyscy dzisiaj potrzebujemy odporności. Psychicznej, emocjonalnej i fizycznej. Świat nas nie oszczędza i bombarduje wiadomościami z prawa i lewa o coraz tragiczniejszych wydarzeniach. Jedzenie jest coraz gorszej jakości, naszpikowane dziwnymi substancjami i jak to mówiła ś.p. Ania Przybylska w jednej z reklam, „dziwne, że jeszcze nie świecimy”.…
-
„Więcej światła” zawołał umierający Goethe. Oczywiście, tego potrzebujemy, kiedy utkniemy w tunelu i nie wiemy, jak dotrzeć do celów albo tłumionych przez lata pragnień. Ale ja uważam, że tak naprawdę, najbardziej potrzebujemy odwagi. Możemy w tym tunelu stać z wielką pochodnią w dłoni, ale bez odwagi i tak nie zrobimy kroku do przodu. Dlatego ja zawołam…
-
Nadchodzi taki dzień w życiu blogera, kiedy znana firma prosi Cię o recenzję swoich produktów. No i cóż, nie ukrywam, że prawdziwą przyjemność sprawiło mi to, że o taką ocenę poprosiła mnie marka Lirene. Dostałam do testowania kremy, czyli najbardziej znane i cenione produkty firmy, ale też kosmetyki do makijażu oraz pielęgnacji ciała. Od razu powiem, że …
-
Dziś na blogu wpis gościnny Julity Śródkowskiej z Sieradza. Kobiety, która uwierzyła, że w wieku 50 lat może wywrócić swoje życie do góry nogami i zacząć zupełnie nową karierę zawodową. Oto jej historia:
Moja droga zawodowa zaczęła się 32 lata temu i pewnie jak u większości młodych ludzi, zaczęła się od ideałów. Moim pierwotnie wyuczonym zawodem jest pielęgniarstwo.…
-
Kiedy w pierwszą niedzielę października wracałam z Białej Rawskiej, małego miasteczka w województwie łódzkim, nie mogłam przestać podśpiewywać hiciorów lecących z radia Złote Przeboje. Krajobrazy też były całe w złocie, połyskującym w jesiennym słońcu. Zachwycałam się widokami odcinającymi się od niebieściutkiego nieba. Droga wiodła przez niekończące…
-
Impulsem do napisania tego tekstu były różne wydarzenia, które wleciały na moją orbitę w ostatnim czasie. Coś, co wpadło mi w oczy albo uszy, czyjaś wypowiedź, komentarz na Facebooku, opowieść filmowa czy autentyczna historia z życia wzięta. To, że w grupie wiekowej 50+ „dzieje się” już chyba dla nikogo nie jest tajemnicą. Coraz więcej dojrzałych kobiet …
-
Dzisiaj dobrowolnie podstawiam się pod pręgierz i narażam na wyłupienie oczu, wyrwanie języka i ucięcie rączek. Kara musi być. Za wypisywanie tekstów plugawych i szkalujących o Waszym Słodkim Przyjacielu. No cóż, robię to w pełni świadomie. Nadstawiam głowę na atak wszystkich łasuchów, strażniczek domowego piecyka oraz licznych fanklubów popołudniowej…
-
Dzisiaj trzecia i ostatnia część relacji na temat kampanii „Czas na wzrok 40+”, której jestem Ambasadorką. Opowiem o moich doświadczeniach z nowymi okularami, które odebrałam już jakiś czas temu i bardzo byłam ciekawa, jak będą mi służyć. Po 50-tce każdy już oczywiście ma jakieś wspomagacze wzroku, bo większość ludzi przestaje dobrze widzieć z bliska dużo…
-
Świat oszalał. Zamyka nam życie w pudełkach z wyświetlaczem i aplikuje aplikację za aplikacją. Do zarządzania czasem, do zakupów, płacenia rachunków, kontaktów osobistych, randkowania, odmierzania kalorii i bicia serca. Brakuje czegoś do kierowania rozumem i emocjami, ale to tylko kwestia czasu. Prace nad sztuczną inteligencją trwają. Jesteśmy zaaplikowani…